Alexandra Treviss

Imię: Alexandra 'Axel'
Nazwisko: Treviss
Rodzina: Pochodzi z niższej klasy średniej Tortugi. Jej ojciec był hiszpańskim marynarzem, który zbiegł z okrętu przewożącego złoto, gdyż jak inni harował tam ponad siły i nie widział ani szeląga zysku. Teraz handluje na własną, nieuczciwą, rękę i jest najcwańszym marunerem, jakiego widziały Karaiby. Matka Alexandry jest Kreolką z Nowego Orleanu i mogłaby spokojnie odziedziczyć plantacje swojego ojca, gdyby nie jej duma - uciekła z panem Treviss, gdy miała dwadzieścia lat i słuch po niej zaginął. Od tamtej pory żyje w tej teoretycznie bardziej cywilizowanej części Tortugi, prowadząc dom, wychowując dzieci i kilka razy w roku będąc zaszczycaną powrotami swojego mężczyzny do domu. Alexandra jest ich trzecią w skali starszeństwa córką. Ma czterech braci: najstarszego, Dariusa, dwa lata młodszego od niego Dereka i młodszych od niej o dwa lata bliźniaków: Lincolna i Michaela. Jak się można było spodziewać, mimo sprzeciwów rodziny (matki), sprytny ojciec wciągnął swoich synów w swoje brudne interesy (piractwo).
Status społeczny: Życie nauczyło ją, by mieć wiarę we własne możliwości, tak więc nie pozwala, by utrzymywał ją ktokolwiek oprócz niej. Nie ma stałych dochodów, żyje z dnia na dzień z tego, co ukradnie, zarobi dorywczo lub przeszmugluje.
Wykonywany zawód: Różnie z tym bywa. Czasem dostanie zlecenie i kogoś zamorduje dla nagrody, czasem nawet zatrudni się na jakiś czas do uczciwej pracy, a czasem zaciągnie się na statek i będzie "łupić i grabić, aż padnie na swój piracki pysk".

Charakter: Alexandra wydaje się być słodkim dziewczątkiem o jasnych oczach i brązowych loczkach, ale tak naprawdę to zdradziecka, sarkastyczna, wredna, ambitna, feministyczna, zbuntowana i nieuznająca autorytetów suka. Potrafi zmieszać kogoś z błotem w dwóch zdaniach, ale umie też być uroczym, dziecięco ciekawskim stworzeniem o miłym charakterze. Alexandra jest zatem typowym kameleonem, który zachowuje się, jak mu pasuje. Dostosowuje się do sytuacji, jest świetną aktorką, ale nie umie nieokazywać emocji. To prawdziwa, charakterna furiatka. Jej uczucia zawsze są skrajne, nigdy złożone. Można powiedzieć, że jest idealną kopią charakteru swojego ojca. Zawsze działała na własną rękę w mniejszym lub większym szmuglu czy handlu na czarnym rynku. Nie utrzymuje z nikim bliskim kontaktów, jest samotnym wilkiem. Nigdy nie umiała walczyć po mistrzowsku w jednej dziedzinie, szkoliła się po trochu w kilku i w efekcie umie tylko świetnie zagrać mistrza i to na tyle, by nikt nie odważył się jej zaatakować. Treviss należy do ludzi, których lubią wszyscy, ale oni tak naprawdę nie lubią nikogo lub nie przyznają się do tego. Nigdy nie daje się nikomu do siebie zbliżyć zbyt blisko - gdy wyczuwa moment, że ktoś lubi ją za bardzo, po prostu ucieka.

Wygląd: Alexandra jest niska, ma sto sześćdziesiąt centymetrów wzrostu i zgrabną, drobnej budowy sylwetkę. Po matce odziedziczyła jedynie grube, lekko kręcone, gęste włosy o bardzo ciemnym odcieniu brązu. Alexandra zazwyczaj ścina je na krótko, jak chłopak. Po ojcu ma bardzo intensywnie zielone oczy o bystrym wyrazie, trochę jasnych piegów w okolicach nosa, mały, trochę zadarty nos i wąskie, acz zmysłowe usta, zazwyczaj o drwiącym wyrazie. Alexandra nie opala się zbyt dobrze, głównie ze względu na jej bardzo jasną karnację - ale nie narzeka na nią. Na codzień panna Treviss nie przykłada wagi do wyglądu, bo jest z rodzaju tych irytujących dziewczyn, które nawet na kacu wyglądają uwodzicielsko: dostaje wtedy zdrowych rumieńców, oczy jej się błyszczą, a usta są zmysłowe i lekko opuchnięte.

Wiek: Około dwudziestu czterech lat.
Skąd: Urodziła się i wychowała na Tortudze. Wyjechała stamtąd, gdy miała piętnaście lat i nie lubiła wracać. Później dużo podróżowała, ma ambicję zwiedzić świat i zobaczyć, ile się da.
Historia: Alexandra urodziła się na Tortudze jako trzecie dziecko. Kiedy skończyła dziesięć lat, a jej starsi bracia chcieli się zaciągnąć do Royal Navy, ojciec, który akurat był w domu wyraził ostry sprzeciw i zabrał ich na swój statek. Bracia szybko zasmakowali w takim życiu i niebawem zarobili na własne statki i załogę. Alexandra nigdy nie dostała swojej szansy. Gdy skończyła szesnaście lat, nawet jej młodsi bracia, bliźniacy, wypłynęli z ojcem jako majtkowie. Ona miała wyjść za znajomego jej matki i założyć rodzinę. Nie umiała pogodzić się z takim losem; z byciem zależną. Już prawie została młodą mężatką, jednak przed ceremonią jej buntownicza natura wzięła nad nią górę i uciekła. Oczywiście, niezbyt daleko, ale na tyle spektakularnie, że propozycje matrymonialne ustały, a ona powzięła kilka decyzji co do własnego życia. Tydzień później napisała do swojego najstarszego brata list z wołaniem o pomoc. Wściekła na cały świat panna Treviss przebrała się za chłopaka i wypłynęła z bratem w morze. Była wielkim żółtodziobem, ale naprawdę dobrze grała doświadczonego we wszystkim faceta. Dzięki swojej lepszej części charakteru zdobyła sobie sympatię członków załogi, a rok po pływaniu z bratem umożliwił jej on dołączenie do elitarnej załogi Pani Ching. Tam Alexandra spotkała swoich młodszych braci, którzy o mały włos jej nie wydali przez swój zmysł opiekuńczy w stosunku do niej. Spotkała tam też Wiktorię Donovan, z którą wręcz znienawidziły się od pierwszego wejrzenia. Utarczki słowne, mniejsze i większe złośliwości stały się dla nich na porządku dziennym, ale jakoś dziwnym trafem rozstać zbyt szybko też się nie mogły. Tak naprawdę Treviss podziwia bardzo utalentowaną w branży Wiktorię, ale nie przyznałaby się do tego i pod groźbą stryczka. Alexandra nigdy nie zrobiła kariery w światku pirackim - z floty Pani Ching odeszła, bo uznała, że już zbyt długo przebywa w jednym miejscu i życie jej ucieka. Poza tym Donovan i jej przyjaciel, Boone Crow, również zdezerterowali, żądni przygód, a Alexandra po prostu instynktownie poszła za nimi; za atrakcją.