Imię: Damon
Nazwisko: Wayart
Rodzina: Matki nigdy nie znał. Mieszkał z ojcem - Maximillianem Wayartem.
Status społeczny: Ojciec zostawił mu nieco pieniędzy. Chciał dać oczywiście mu wiele więcej, Damon jednak nie chciał ich przyjąć, wiedząc, że sobie poradzi.
Wykonywany zawód: Pirat, jeśli można to nazwać zawodem. Jest wachtowym, znaczy się III oficerem na statku Marici Daffodil.
Charakter: Jest w zasadzie dość specyficzną osobą. Raczej spokojną, bywa jednak wybuchowy. Z pewnością jest bardzo bezmyślny. Często najpierw robi, potem myśli. Dzięki temu często wpakowywał się w tarapaty. Umiał jednak się z nich umiejętnie wydostać. Damon był piratem bardzo nieufnym. Przekonać go do kogoś, to było nie byle wyzwanie. Zawsze czujny. Nigdy nie rozstaje się ze swoją szczęśliwą szablą i zawsze nabitym pistoletem. Łatwo polegał zachęcaniu kolegów. Nie potrafił się oprzeć większości ich wspaniałych propozycji. Nieco szalony, ale pozytywnie. Nigdy nie robi nic szalonego z głupoty. Potrafi być zabawny. Jeśli chodzi o opiekuńczość. Ta cecha rzadko występowała u piratów. On jednak był w tym małym procencie tych osób. Dobro kogoś bliskiego było dla niego ważne, no chyba, że był pod wpływem alkoholu. Wtedy dzieją się z nim naprawdę dziwne rzeczy. Stosunkowo szybko się upija. Wulgarność i przemoc przychodzi u niego niespodziewanie i może naprawdę mocno uderzyć we wroga, jednak pamięta doskonale swoje dzieciństwo spędzone z ojcem, co pomaga mu powstrzymać się nieco od jakiegoś wielkiego wybuchu energii.
Wygląd: Jest dosyć wysokim mężczyzną. Posiada niezbyt duże, ciemnobrązowe, groźne oczy i czarne jak węgiel szerokie brwi. Zazwyczaj ma poważną minę, jednak kiedy żartuje albo rozmawia na spokojnie na jego twarzy pojawia szeroki uśmiech, a w oczach pojawiają się świecące iskierki szczęścia. Włosy Damon ma raczej długie i ciemnobrązowe, plecione w cieniutkie warkoczyki, związywane zazwyczaj cieniutkimi gumkami recepturkami. W prawym uchu nosi mały czarny kolczyk. Damon zawsze ma na sobie długą białą koszulę, na którą wkładał czarną kamizelkę. W zwyczaju miał także brać ze sobą wszędzie, niegdyś o wiele za dużego, którego dostał od ojca, czarnego, skórzanego kapelusza. Teraz pasował na niego jak ulał, niednak nosi go już od szesnastego roku życia, odkąd go dostał.
Wiek: 26 lat
Skąd: Port - au - Prince
Historia: Damon był wychowywany przez ojca. Matki nigdy nie znał, a i w domu nigdy o niej nie mówiono. Dbał on jednak o swojego jedynego syna. Zawsze pilnował, żeby mu wszystkiego wystarczało i żeby nie był narażony na żadne przykrości. W przeciwieństwie do niego, jego ojciec był porządnym obywatelem Portu -au -Prince, zarabiającym całkiem przyzwoite pieniądze. Prawie cały czas przebywał w domu. Tylko raz albo dwa wybrał się na morską wyprawę, które w dodatku były bardzo krótkie, ze względu na to, że nie chciał aby Damon musiał na niego długo czekać. Po prostu był takim rozpieszczonym bachorem. Wszystko mógł robić, a jeżeli robił, to co w innych domach było zabronione pan Wayart uważał za zabawę albo za przypadek. Na początku po wyprowadzce nie mógł sobie dać rady, przyzwyczajony do ciągłego obsługiwania go. Z czasem jednak zdołał do tego przywyknąć i rozpoczęły się jego morskie wyprawy. Dopiero po jakimś czasie jego spokojna dusza zamieniła się w szalonego demona i zaczęła prosić o kradzież i alkohol. Stało się tak kiedy przybył do Tortugi, gdzie spotkał się z wyjątkowym chamstwem i bezczelnością. Jego przyjaciółmi stały się osoby, które wychowywały się w biedzie i kradły, aby przeżyć. Nauczyli go wielu rzeczy, których powinien znać każdy pirat.